Dzisiaj zwiedziliśmy ruiny i obiekty leżące w dalszej odległości od wioski. Podwoził nas chłopak z tuk-tukiem (autorikszą) (400Rp za cały dzień). Dało to nam obraz wielkości i bogactwa tego starożytnego miasta. Wieczorem przeprawiliśmy się przez rzekę i zjedliśmy obiad w restauracyjce z widokiem na rzekę i naszą stronę. Przeprawa sama w sobie była atrakcją. Łódź mocno przeładowana. Z powrotem facet załadował nawet motocykl. Pogoda od kilku dni się zmieniła. Właściciel hotelu powiedział, że nadchodzi cyklon. Objawem tego są częste niewielkie opady deszczu, zachmurzenie, a temperatura jest przyjemna 25 - 30 stopni. W nocy podobnie.