Następny dzień podróży po Caprivi Strip zaczęliśmy od wizyty w Living Museum of Matwe People.
Jest to pokazowa wioska ludzi z plemienia Matwe, gdzie można zobaczyć jak oni mieszkają, polują, łowią ryby, tańczą, śpiewają, wyrabiają tradycyjne stroje. Trochę Cepelia :), ale dosyć ciekawa.
Następnie dojechaliśmy w okolice miasta Divundu, gdzie spędziliśmy dwa dni.
Bardzo fajna Nunda Lodge położona nad rzeką Okavango, z basenem, ładnym tarasem restauracji zachęciła nas do małego relaksu.
Można w dzień obserwować hipopotamy bawiące się w rzece, a w nocy słychać ich pochrumkiwania.
W pobliżu jest mały park narodowy – Mahongo Game Reserve.
Pojechaliśmy tam drugiego dnia .
W jednej części parku zobaczyliśmy nawet sporo zwierząt – różne antylopy, słonie, bawoły, guźce, strusie.
Zwiedzanie drugiej części parku uniemożliwiła nam prawdziwie afrykańska burza – z piorunami i rzęsistym deszczem.