Szwendanie się po mieście i zwiedzanie skończyliśmy ok. 18.00.
O 0.35 mieliśmy wylot do Berlina, więc pojechaliśmy w stronę lotniska.
Po drodze zajechaliśmy do słynnej Blue Lagoon. Sztucznego kąpieliska zasilanego ciepłą wodą z pobliskiej elektrowni geotermalnej.
Jest ono określane jako największa atrakcja Islandii. Jest to duża przesada. Po prostu ładnie zrobiony basen z charakterystyczną jasnoniebieską, mętną wodą zawierającą krzemionkę i związki siarki.
Wokół budynku jest poprowadzona ścieżka wśród skał lawowych i rozlewiska jasnoniebieskiej wody. Jest ona jednak chłodna.
Ciepła jest za to w basenach wewnątrz budynku. Można sobie pochodzić nad basenem i poobserwować moczących się ludzi, pijących drinki i stojących w kolejce po nie :).
Stąd do lotniska jest 20 km.
Szybkie, bezproblemowe zdanie samochodu i już byliśmy gotowi na powrót do kraju.
Dziękujemy za wspólną podróż wszystkim, którzy znaleźli chwilę czasu żeby poczytać nasz blog.
Do następnego razu :).