Trasa z okolic Durbanu do East London prowadzi drogą oddaloną od wybrzeża, Wild Coast (Dzikiego Wybrzeża), o ok 100 km. Tym samym w dosyć wysokich górach.
Nie było to przyjemne przeżycie :). Duża część trasy w chmurach, temperatura momentami spadała do 13 stopni i padał mocny deszcz.
Okolice b. biedne. W miejscowościach nie widać zupełnie białych. Domki , w których mieszkają murzyni są b małe i rozsiane po całej okolicy.
Dużej dawki adrenaliny dostarczyła nam wizyta w markecie Spaar, po drodze :). Czarna masa ludzi w środku, w szoku że pojawili się jacyś biali. Nie byli uśmiechnięci i przyjaźni.
Zanocowaliśmy w miejscowości Cintsa 30 km przed East London. Ładny ośrodek przy pięknej plaży. Pogoda była jednak nadal wietrzna i rano postanowiliśmy jechać dalej.
Po drodze „lekko” zwiedziliśmy East London, który okazał się nieciekawym miastem z chaotyczną zabudową. Dawne budynki, w tym reklamowany w Lonley Planet ratusz, są zaniedbane i nie zachęcają do oglądania.