Durban jest trzecim największym miastem w RPA i największym portem.
Miasto ma różne oblicza. Jest ładne i czyste w pobliżu plaż i pięknej, wielokilometrowej, promenady, ale także zatłoczone i dosyć brudne w dzielnicach hinduskich. Mieszka tu największa społeczność hinduska w RPA.
Największą atrakcją turystyczną jest chyba, wybudowany na Mistrzostwa Świata w piłce nożnej, stadion piłkarski,
Ma ciekawą architekturę i jest położony w pobliżu promenady i plaż.
Atrakcją jest też możliwość wjazdu na platformę widokową na dachu stadionu przeszklonym wagonikiem. Z platformy rozciąga się piekny widok na miasto, plaże i promenadę.
Zachęceni widokiem z góry, wypożyczyliśmy rowery i zrobiliśmy sobie godzinną przejażdżkę wzdłuż promenady. Fajne widoki ludzi na luzie. Dużo przygotowanych atrakcji dla nich - baseny, skate park, kolejka linowa, i oczywiści mnóstwo knajpek.
Następnie oglądnęliśmy z zewnątrz stary Ratusz - drugą "największą " atrakcję miasta. Budynek o starej architekturze, ale trochę zaniedbany i w ogóle - bez zachwytu :).
Na nocleg pojechaliśmy ok. 20 km na południe do małej miejscowości nad oceanem Warner Beach.
Pogoda zrobiła się mniej wietrzna więc poszliśmy na plażę i spróbowaliśmy się pokąpać w oceanie. Fale jednak były spore i trochę nas sponiewierały. Poobserwowaliśmy zatem miejscowych serferów i ludzi pływających na falach na krótkich deskach.