Geoblog.pl    lasoccy    Podróże    2012 - Hong Kong, Filipiny    Sabang 2
Zwiń mapę
2012
10
lut

Sabang 2

 
Filipiny
Filipiny, Sabang
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11100 km
 
No i zobaczyliśmy jeden z „Nowych 7 cudów świata"! Musimy przyznać, że zrobił na nas duże wrażenie. Najpierw musieliśmy wykupić „permit” na wstęp do parku, później znaleźć współtowarzyszy, z którymi podzieliliśmy koszt łodzi, która dowozi przez morze (dosyć rozkołysane) do miejsca gdzie się przesiada na małe łodzie, które wpływają w głąb podziemnej rzeki. Całkowita jej długość to ponad 8 km, z tego pływać można po nieco ponad 4 km, a dla turystów udostępnione jest tylko 1,5 km. Ale to też robi wielkie wrażenie. Wielkie stalaktyty i stalagmity i ogromne skały wiszące jak gilotyny nad głowami. Niestety zdjęcia oddają to w niewielkim stopniu ze względu na zbyt słabą lampę błyskową. Zwiedzanie trwa ok. 45 min. Później są dwie możliwości – powrót tą samą łodzią do Sabang lub przejście ok. 5,5 km przez dżunglę tzw. „Monkey Trail”. Oboje byliśmy zdecydowani wrócić pieszo dopóki małpy nie zaatakowały Heni przy próbie zjedzenia bułek. Wyrwały jej całe opakowanie. Jedzenie na plaży też nie było bezpieczne. Małpy śledziły każdy ruch gotowe do ataku. Niedaleko w dżungli wylegiwały się dwa piękne jaszczury. Po tym wszystkim Henia wolała wracać przez wzburzone morze niż iść przez dżunglę. Mi przejście zajęło ok. 2 godz. i było b. interesujące. Ścieżka dobrze oznaczone i przygotowana. Oczywiście żadnych węży itp. . Parę małp i trochę „ruskich” :))). Zostajemy w Sabang do końca naszego pobytu na Palawanie, tj. do poniedziałku (13.02). Jest tu w miarę fajnie, plaża, płytki ocean i niezłe ryby na obiadki. Pogoda fajna - ciepło, ale spory wiatr. Stąd jedziemy na lotnisko w Puerto Princesie. Lądujemy w Cebu i tam zobaczymy co dalej.
Pozdrawiamy Rodzinkę, Przyjaciół i Znajomych :))).
P.S. Na dachu "jeepneya" są tylko miejsca siedzące z "klimą", wewnątrz II klasa - stojące z pochyloną głową (ze względu na wysokość pojazdu).
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (15)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
blueski
blueski - 2012-02-12 10:12
Hej Kochani ! Mamy kilka pytań - czy walczyłeś Janek - jak Król Lew - o Henię , żeby małpy nie zrobiły jej krzywdę ? No i czego szukałeś w dżungli -przecież swoją Jane już masz ! Heniu , ze swoim osobistym Tarzanem mogłaś przejść przez dżunglę, takie wspinaczki pośród lian , to niezła pewnie zabawa ? To tak sobie przy porannej kawce, z inteligentnymi zwierzakami, w bezpiecznym i ciepłym domeczku rozmyślamy o Was ! Całusy !!!!
 
pepin :)
pepin :) - 2012-02-12 15:41
Świeży cud faktycznie cudny! Tylko te łódeczki mocno cosik dociążone!
Heniuta, jak mogłaś opuścić Jana w buszu, to niedopuszczalne!! Żeby mi to było ostatni raz!
Fajnie wam to życie się toczy Laski kochane. Ściskam :)
 
Europejska Wspólnota Gospodarcza
Europejska Wspólnota Gospodarcza - 2012-02-12 19:33
Śledzimy pilnie Wasze podróże! Widoki piękne! Będzie co opowiadać! Czekamy! Co do małp- to głodne były biedaczki i trzeba się dzielić.
Domek stoi, kotek ma się dobrze i mrozy trochę mniejsze. Pozdrawiamy!
 
Krysia
Krysia - 2012-02-13 09:29
Jak to możliwe,że Henia taka łagodna osoba żle działała na małpy,.Mnie natomiast przerażają te jaszczury.Też bym posmakowała tych dobrych rybek-na pocieszenie mamy wyjątkowo dobre w tym roku świeże dorsze w Unieściu.
Pozdrowienia z zimowego Koszalina .
 
 
zwiedzili 30% świata (60 państw)
Zasoby: 614 wpisów614 535 komentarzy535 5124 zdjęcia5124 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
11.11.2022 - 17.12.2022
 
 
04.10.2022 - 11.10.2022
 
 
26.01.2022 - 17.02.2022