Dzień relaksowy. Postanowiliśmy sobie dać spokój z innymi wycieczkami. Jeszcze będziemy mieli okazję posnoorkować w zaciszniejszych miejscach. Czytanie, uzupełnianie bloga, itp. Zjedliśmy dobrą rybkę na obiad w naszym hotelu. Załatwiliśmy przejazd na jutro do Port Burton, gdzie chcemy zostać parę dni. Jest tam spokojniej – mniej turystów, bo trudniej dojechać. Tam poczekamy do pobytu na Cacnipa Island. Po południu wyszliśmy do miasteczka, ale nie doszliśmy. Zaczęło mocno padać i zostaliśmy w pobliskiej knajpie z internetem