Po spędzeniu jeszcze połowy dnia w Agondzie (spacery, czytanie , jedzonko), o 16.00 pojechaliśmy na lotnisko. Jechaliśmy 1,5 godz.. Tam poczekaliśmy trochę i o 20.15 wylecieliśmy liniami Spice Jet do Delhi. Lot spokojny. W stolicy byliśmy o 22.30. Wylądowaliśmy na terminalu krajowym (T1). Jest to stary terminal międzynarodowy i musieliśmy przetransferować się na nowy "international" T3. Jest darmowy autobus. Jedzie się ok. 30 min. Nowy T3, już przecież byliśmy tu 2 razy w trakcie naszej wyprawy, robi znowu na nas b. duże wrażenie - rozmachem i organizacją.