Geoblog.pl    lasoccy    Podróże    2011 - Nepal, Indie    Verkala
Zwiń mapę
2011
14
lis

Verkala

 
Indie
Indie, Verkala
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10268 km
 
Wstaliśmy w środku nocy (o 5.30) i bez śniadania pojechaliśmy tuk-tukiem (trzykołowy skuter pełniący rolę taksówki) na dworzec kolejowy. O 7.00 mieliśmy pociąg do Verkali. Dworzec mile nas zaskoczył - czysty i dobrze zorganizowany. Może kiedyś doczekamy się takich. Za to pociąg dostarczył nam trochę adrenaliny. Mieliśmy bilety na 2 klasę, ale wsiedliśmy chyba do trzeciej. Tzn. ledwo wsiedliśmy, bo wagon bezprzedziałowy pełny, a my z plecakami. Poza tym Henia (jedna) i ok. 300 chłopa. Po jakimś czasie zwolniły się miejsca i było już ok. Po 2 godz. dojechaliśmy na miejsce - taksówka nad wybrzeże, godzinne poszukiwanie hotelu i już mamy. Domek z widokiem na ocean za całe 15$. Mała sjesta. Obiadek - mo-mo prawie takie jak w Pokharze. I w końcu kąpiel w oceanie. Woda cieplutka, duże fale tak że jest zabawa. Verkala jest dziwnie położona - wszystkie hotele i restauracje są na klifie, a do plaż trzeba zejść albo z jednej strony klifu albo z drugiej. Jest też internet w knajpkach i zimne piwo (tańsze niż w Nepalu!!!).
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
Ewa
Ewa - 2011-11-14 20:25
Cudnie! Aż chce się lata, ale i tak zrobiło się cieplej
oglądając Wasze zdjęcia. A tu człowiek w zimnie do kota rano. Ale Kacper szczęśliwy bo bez tyranów. A co do kursu gotowania to ja nie. Mogę jednak zjeść coś dobrego przygotowanego przez Henię. Pozdrawiam gorąco i życzę dalszej, cudownej podróży.
 
Henia
Henia - 2011-11-15 08:20
Kurs gotowania oczywiście. Aniu skwapliwie notuję wszystkie ciekawe dania które jemy i próbuję sklecić przepisy jak to jest przygotowywane. Kupuję też przyprawy. tak więc po powrocie zapraszamy na ucztę. Oczywiście z małym zastrzeżeniem, że Danusia przygotuje pierożki MoMo. Danusiu serowe i jabłkowe z cynamonem i sosem waniliowym. Papryczki dowiozę :).
Buziaczki, Henia
 
Agata
Agata - 2011-11-15 09:22
Gratuluję zdobycia szczytów a teraz już zasłużony luz :-) Zazdraszczam :-)
U nas zimno i jak zwykle ładujemy taczkę:-)
Miło Was widzieć. Będzie jeszcze milej Was posłuchać. Czekamy powrotu. Ps uważajcie na rekiny i węże. Buziaki
 
lasoccy
lasoccy - 2011-11-15 16:17
Cześć Agatko: rekiny są tu na tacach przed restauracjami i jutro zamówimy sobie je na kolację. Węże też dopadniemy :).
Poza tym jest to fajne miejsce które polecamy do odwiedzenia w kolejne wakacje - jako chwilowa odskocznia od Hiszpanii.
Pozdrawiamy serdecznie, do zobaczenia w grudniu. Pa
 
Vincente
Vincente - 2011-11-15 17:27
Henia wyrażnie odżyła -BRAWO JASIU!!!, U nas robi się cieplej od tych obrazków...może zacznę zazdraszczać,że nie jestem zWami.Róbcie dalej te naprawdę ciekawe zdjęcia.Pozdrawiam z małżonką
 
 
zwiedzili 30% świata (60 państw)
Zasoby: 614 wpisów614 535 komentarzy535 5124 zdjęcia5124 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
11.11.2022 - 17.12.2022
 
 
04.10.2022 - 11.10.2022
 
 
26.01.2022 - 17.02.2022