Hotel w Dobhan okazał się b. dobrze prowadzony. Grzanie było bez proszenia, Posiłki na czas i smaczne. Wcześnie rano zaczynamy kontynuować schodzenie z zamiarem dotarcia do większej miejscowości - Chhomrong. Mamy nadzieję na lepsze warunki. Po drodze piękne lasy bambusowe. Widoczność niestety słaba, a w dodatku od czasu do czasu dokucza nam deszcz. Dochodząc do celu musimy pokonać ok. 800 m przewyższenia w postaci schodów schodów. Ale w miejscowości czeka nas niespodzianka w postaci niemieckiej piekarni z pysznymi, cieplutkimi cynamonowymi bułkami i jeszcze lepszą kawą. Nieopodal znajdujemy hotel i zostajemy na noc.