W Las Galeras nocowaliśmy w hotelu, którego właścicielem jest Polak. Szczerze polecamy Las Galeras Hotel. Warunki bardzo dobre oraz miły i uczynny gospodarz.
Miasteczko nieduże, ale ma wszystko co trzeba i, miła niespodzianka, ceny w restauracjach są bardzo przystepne:).
Plaża w miasteczku jest w trakcie przebudowy, ale spędziliśmy dwa fajne dni, przede wszystkim, na plaży Playita (obok miasta).
Odwiedziliśmy także, dalej oddaloną, plażę Rincon (ładna, ale wietrzna) , i knajpkę na klifie, z pięknym widokiem.