Po drodze z Aus do Luderiz można zobaczyć dzikie konie żyjące na pustyni. Obecnie są one dożywiane przez specjalną fundację i mają przygotowany sztuczny wodopój.
Im bliżej Luderiz droga stawała się bardzo surrealistyczna.
Bardzo silny wiatr powodował zawieję piaskową. Momentami była słaba słaba widoczność przez tumany piasku i lekką mgłę.
W paru miejscach koparkami usuwano piasek z drogi.
Luderiz jest ważnym portem Namibi. Schludne miasteczko, oczywiście z niemieckimi akcentami.
W pobliżu Luderiz jest opuszczone i częściowo zasypane przez piasek „Miasto duchów” - Kolmanskop.
Zwiedzanie wymaga dużego poświęcenia. Bardzo silny wiatr powoduje że piasek dostaje się wszędzie. Do oczu, we włosy, za ubranie i oczywiście do aparatu.
Wrażenie jest bardzo przygnębiające. Natura, jak zawsze, zwycięża.