Dzisiaj była właściwie tylko jazda.
Po wyjeździe z Khama R.S przejechaliśmy ok 200 km i zrobiliśmy sobie przerwę w Francistown (drugie największe miasto w Botswanie). Kawa i małe zakupy.
Po następnych 200 km dojechaliSmy do Nata i zanocowaliśmy w Nata Lodge.
Przyjemny Camp z restauracją i basenem, w którym oczywiście się wykąpaliśmy, bo lekko się w samochodzie zagotowaliśmy.
W dzień temperatura była powyżej 35st. C.