Dzisiaj mieliśmy w planie zwiedzanie Narodowe Muzeum Archeologiczne i wycieczkę do Pireusu.
Do muzeum poszliśmy pieszo. Okazało się, że trasa wiodła przez „polską” dzielnicę z polskimi sklepami i różnymi "polskimi" punktami usługowymi.
Mimo że nie jesteśmy jakimiś szczególnymi fanami muzeów Muzeum Archeologiczne było ciekawe i spędziliśmy tam ładnych parę godzin.
Z muzeum poszliśmy spacerkiem przez Plac Omonii do stacji metra. Po drodze był przystanek na oryginalną grecką kawę w palarni kawy i zwiedzanie hal targowych z różnorakim mięsem i setkami różnych gatunków ryb.
Do Pireusu pojechaliśmy metrem.
Przeszliśmy tam po przystaniach promowych i dotarliśmy do pięknie położonej mariny z jeszcze piękniejszymi jachtami żaglowymi i motorowymi. Stały tam też duże pasażerskie żaglowce.
Po powrocie do Aten zjedliśmy pożegnalną kolację w restauracji z widokiem na oświetlony Akropol.