Po wylądowaniu w Paryżu, przemieściliśmy się nad podziw szybko na stanowisko odlotu do Johannesburga. Wylot lekko się opóźnił " z przyczyn technicznych". Wszyscy mogli przez okna oglądać ok. 10 facetów grzebiących w jednym z silników samolotu :). Jak tylko zaczęli zamykać osłony, zaczęto wpuszczać pasażerów. Samolot ogromny - Airbus A380. Pięknie, majestatycznie wystartował.