Drugiego dnia musieliśmy odespać poprzednią noc i intensywne, wczorajsze, zwiedzanie.
Po późnym śniadaniu pojechaliśmy tramwajem do muzeum holokaustu – Yad Vashem.
Nowocześnie, na dużym obszarze, zrobione miejsce pamięci pomordowanych w czasie II wojny.
Niesamowite wrażenie robią:
-Pomnik Dzieci – wchodzi się do ciemnej jaskini z lustrami, co daje efekt tysięcy świec i słyszy się imiona, kraje pochodzenia, wiek dzieci żydowskich (zginęło ich 1,5 miliona),
- Plac Getta Warszawskiego,
- Pomnik Żołnierzy i Partyzantów,
- Ogród Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata,
oraz całe Muzeum Historii Holokaustu.
Oczywiście jest dużo więcej obiektów do zwiedzania.
Po powrocie do Starego Miasta zjedliśmy obiad w polecanym przez internautów barze Pinati. Faktycznie jedzenie b. dobre.
Następnie przeszliśmy całą Drogę Krzyżową, zaczynając od I stacji. Szliśmy powoli licząc, że z uwagi na późną popołudniową porę w Bazylice Grobu Świętego będzie mało ludzi.
Jak dotarliśmy do Bazyliki rzeczywistość okazała się zupełnie inna.
Wejście do Sanktuarium Grobu (tłum ludzi) i na Golgotę (zamknęli nam przed nosem) musieliśmy odłożyć na pojutrze, tym razem - wcześnie rano.