Po powrocie do Labuhan Bajo zastała nas przykra niespodzianka.
Zawiesili na 5 dni kursowanie promu, którym mieliśmy przepłynąć na Sumbawę w drodze na Lombok.
Nie ma bezpośrednich lotów na Lombok, a bilety przez Bali mają cenę zaporową.
W związku z tym zostajemy tutaj jeszcze 5 dni (czekając na prom) i płyniemy na inną wyspę – Suraya.
Mamy nadzieję, że będzie równie ciekawa jak Kanawa.