Z rana postanowiliśmy zwiedzić kazbę Taourirt i pojechać do Wąwozu Dadis. Kazba z zewnątrz faktycznie efektowna w środku jest całkowicie pusta. Pochodziliśmy po pomieszczeniach domyślając się ich przeznaczenia i jaki sposób funkcjonowali tu mieszkańcy. Po godzinie ruszyliśmy do jednego z najbardziej znanego wąwozu w Maroku – Dades. Trzeba zjechać z głównej drogi i po przejechaniu początkowo szerokiej doliny z rzeką i licznymi uprawami wjeżdża się w teren górzysty. Dolina zwęża się i w miejscu największego jej zwężenia droga wznosi się wspaniałymi serpentynami. Widoki są super. Na górze jest restauracja z tarasem i można podziwiać przebytą trasę. Pojechaliśmy jeszcze ok. 10 km dalej – trochę po półce skalnej, a później w dół doliny, aż do poziomu rzeki. Widoki też super. Na nocleg zatrzymaliśmy się w pięknie położonym hotelu Dar Essyaha, na urwisku z widokiem na wioskę i zielone uprawy. Hotel nie najtańszy, ale godny polecenia ze względu na położenie, obsługę i jedzenie. W górach temperatura zrobiła się znośna, wieczorem ok. 25 st :)).