Transfer z La Duige na, główną wyspę Seszeli, Mahe zajął nam pół dnia. Samego płynięcia promem, z krótkim postojem na Praslin, było 1,5 godziny, a reszta to czekanie i przejazd autobusem do miejsca noclegowego.
Na Mahe nocujemy na południe od lotniska, na Anse Aux Pins.
W tym wpisie parę ogólnych informacji Seszelach.
Pogoda jest w miarę stabilna, sporo słońca i dopiero wczoraj było trochę deszczu, ale po południu się wypogodziło. Temperatura stabilna w dzień 29 stopni, w nocy niewiele chłodniej - 26 stopni.
Słońce jest bardzo ostre i wszyscy na plażach chowają się w cieniu.
Ceny w sklepach są sporo wyższe niż w Polsce. Alkohol, w tym piwo, jest bardzo drogi. Np. najtańsza buteleczka miejscowego piwa (0,28l) kosztuje (w przeliczeniu) 10 PLN.
Rozsądne cenowo jedzenie można znaleźć w miejscowych Take-away'ach, czyli ichnich "barach szybkiej obsługi". Tu można zjeść niezłe danie za 30-50 zł. Wizyta w restauracji to min. 100 - 120 zł.
Transport autobusowy jest bardzo niepunktualny i kosztuje 4 zł, niezależnie od odległości.
W miarę przyzwoite noclegi ze śniadaniem kosztują ok. 50 Euro za pokój.
Śniadania bardzo podstawowe - owoce, kawa, grzanki, dżem, czasem jajko.
Dotychczasowe nasze doświadczenia pozwalają nam stwierdzić, że jest to piękny kraj. Łatwy do indywidualnego podróżowania, z miłymi ludźmi, pięknymi plażami (krajobrazami) i bajeczną, krystaliczną, ciepłą wodą.
Warto!!!