Rano z lekkimi przebojami wypożyczyliśmy samochód.
Stwierdziliśmy, że poruszanie się po wyspie busami (tutaj nazywanymi Alguer) zajmie nam sporo czas i nie zobaczymy wszystkiego co chcieliśmy.
Najpierw pojechaliśmy z Praii do Cidade Velha. Są tam pozostałości po pierwszej osadzie, a później mieście na Wyspach. Po licznych atakach angielskich i francuskich piratów mieszkańcy przenieśli się do Praii, gdzie były lepsze warunki do obrony.
Zwiedziliśmy odbudowany fort na wzgórzu. Prace jeszcze trwają, ale to co robili robi duże wrażenie.
W samej miejscowości, na dole, można obejrzeć zrujnowaną katedrę. Po rozmiarach pozostałych murów widać że była olbrzymią. Odwiedziliśmy nowe centrum kulturalne przy Placu Unii Europejskiej (!!!) i powłóczylismy się po uliczkach.
Następie pojechaliśmy przez Assomadę do naszego następnego noclegu przy Parku Sierra Malgueta w miejscowości Fundura.
Po rozpakowaniu i małym posiłku pojechaliśmy podziwiać ogromne Cheese Tree (drzewo serowe??)