Lot z Lizbony, poza sporymi turbulencjami, bez zakłóceń. Przelatywaliśmy nad Wyspami Kanaryjskimi i z naszej strony widzieliśmy Teneryfę.
Wylądowaliśmy w stolicy Wysp Zielonego Przylądka, największym mieście wyspy Santiago - Praii.
Odprawa szybką i bez problemu, ponieważ mieliśmy internetowo zapłaconą opłatę wjazdową, która zastąpiła wizy.
Taksówka do hotelu w mieście kosztowała 1000CEV (ok. 10 euro). Taryfa jest stała i nie podlega negocjacjom.
Nasz hotel (Pousada Praia Maria) jest w samym centrum, przy głównym deptaku.
Miasteczko takie sobie. Spacerkiem zwiedziliśmy pobliski targ, zobaczyliśmy Pałac Prezydencki, park miejski, uliczny aerobic i zaliczyliśmy "konsumpcję" w dwóch knajpkach.
W pięknym miejscu, na wysokim brzegu znajduje się pomnik papieża Jana Pawła II - go. Papież był na Wyspach z pielgrzymką w 1990 roku. Msze w Mindelo i Praii odprawiał w ulewnym deszczu, który nie padał tutaj od wielu miesięcy. Nazwano go "papieskim deszczem".
Obok hotelu była knajpka z muzyką na żywo i wieczorem mieliśmy w pokoju koncert do 1 w nocy :))).