Trzy dni spędziliśmy w Kasane. Nocowaliśmy w Thebe River Safari nad rzeką Chobe.. Łazienki wspólne, ale każde stanowisko campingowe posiada duży zadaszony taras i energie elektryczną.
Pierwszego dnia zakupy, pamiątki i relaks.
Dwa pozostałe dni jeździliśmy rano i po południu po Parku Narodowym Chobe.
Jest to trzeci co do wielkości Park w Botswanie, ale jest tutaj największe w świecie skupisko słoni (ok. 60 tys.).
Pierwszego dnia rano i po południu zjeździliśmy część parku nad rzeką Chobe (Chobe River Front)., od bramy Sidudu do bramy Ngoma.
W środku dnia robiliśmy sobie przerwę, bo temperatura była zabójcza (36-37st.C), a co za tym idzie zwierzęta chowały się w buszu i bez sensu było jeździć po parku.
Rano było tak sobie, ale popołudnie wynagrodziło nam z nawiązką. Atrakcyjnych widoków było mnóstwo.
Stada słoni kąpiących się w rzece, chodzących wokół samochodu. Dużo wrażeń i adrenaliny..
Drugiego dnia mieliśmy jechać w inną część parku – do Nogatsaa Area.
Jest to obszar dalej położony od Kasane, ale strażniczka na bramie zdecydowanie nam to odradziła, ze względu na warunki drogowe i konieczność jazdy w min. 2 samochody.
Tak więc drugiego dnia powtórzyliśmy Chobe River Front.
Tym razem przedpołudnie było dużo bardziej atrakcyjne.
Piękne widoki z bliska, słoni kąpiących się w błocie, a później przepływających rzekę. Szczególnie zabawne były maluchy.
To coś wspaniałego obserwować dzikie wolne i szczęśliwe zwierzęta.
Oczywiście oprócz słoni były też inne zwierzęta – żyrafy, bawoły, hipopotamy, zebry, lwy, guźce i mnóstwo antylop.
Jednak główną atrakcją są tutaj duże stada słoni.