Ostatnie 4 dni spędziliśmy na malutkiej wyspie Kanawa.
Z Labuhan Bajo płynie się na nią nieco ponad godzinę.
Wysepka jest tak mała, że jest tutaj tylko jeden ośrodek prowadzony przez Włocha.
Dookoła wyspy jest piękna rafa dostępna z brzegu. Mieszkaliśmy w bungalowie, a posiłki jedliśmy w ośrodkowej restauracji. Snoorkowaliśmy ile się dało. Niestety pogoda trochę się skiepściła i zaczęła się wcześniejsza pora deszczowa. Często padało i było sporo burz, szczególnie w nocy. Plusem jest to, że temperatura się obniżyła i było tylko ok. 25 stopni.
Jednego dnia z rana, przy odpływie, obeszliśmy wyspę dookoła. Zajęło nam to ok. 40 minut :).
Innego dnia weszliśmy na wzgórze i pooglądaliśmy wyspę z góry :).
Wieczorami podziwialiśmy, na plaży z piwkiem, piękne zachody słońca.