Z wyspy Isabela na wyspę Santa Cruz przepłynęliśmy łodzią motorową. Trochę bujało, ale ze względu na wczesną porę każdy przysypiał i podróż szybko minęła. Sensacji nie było.
Port Ayora, na Santa Cruz jest największym miastem na Galapagos i głównym portem, skąd wypływa większość rejsów turystycznych.
W porcie rybackim codziennie jest spektakl jak rybacy przywożą świeże ryby, kraby i homary. Przy patroszeniu jest walka samicy lwa morskiego i pelikanów o najlepsze kąski.
Na Santa Cruz zwiedzaliśmy, za poprzednim pobytem, Centrum Darwina, w którym można było podziwiać żółwie słoniowe i kolorowe iguany.
Tym razem poszliśmy na oddaloną o 2,5 km od miasta plażę w zatoce Tortuga Bay.
Do plaży prowadzi wybrukowana ścieżka. Można z niej podziwiać endemiczny gatunek kaktusa - Opuncji, który jako jedyny rośnie w formie drzewa.
Plaża ładna, długa z białym miałkim piaskiem. Niestety żółwie wychodzą na plażę wieczorem, kiedy plaża jest zamknięta.
Widzieliśmy sporo iguan i podziwialiśmy wyczyny surferów.