Pobyt nasz w Sidi Ifni polegał na spacerach po niebrzydkiej, szerokiej plaży, smakowaniu dań z ryb w różnym wykonaniu (także jako tajin) i podziwianiu, z wysokości tarasu naszego hotelu, paru surferów. Odwiedziliśmy także pobliską plaże Legzira z wielkimi, malowniczymi łukami skalnymi opierającymi się jedną stopą w oceanie. Pogoda się zepsuła i temperatura spadła do „zaledwie” 25 stopni w dzień i ok. 18 w nocy. Brrr, zimno!!!! :)