Rano zwiedziliśmy w Warzazacie chyba jego największą atrakcję – studio filmowe. Zwiedzanie tylko z przewodnikiem, ale to dobrze bo opowiadał jaka dekoracja i rekwizyty były do jakiego filmu. Ogólnie to taka trochę tandeta - dykta i farba. My potem to oglądamy i podziwiamy dekoracje. Co to nie robi dobry kamerzysta, światło i czasami retusz komputerowy. Mogliśmy zobaczyć przygotowania dekoracji do aktualnie kręconego filmu. Na terenie studia ładny hotel gdzie chyba nocują gwiazdy filmowe.:).
Po zwiedzaniu ruszyliśmy do Zagory wzdłuż doliny Dara. Jest rozległa dolina z licznymi oazami, ograniczona malowniczymi górami. Jest to b. widowiskowe. Do Zagory dotarliśmy ok. 15.00. Miasto to ma sławę najgorętszego w Maroku. Na własnej skórze stwierdziliśmy że to prawda :))). Stąd też ruszały w przeszłości karawany do Timbuktu. Wyprawa trwała 52 dni w jedną stronę, o czym informuje stosowna tablica.
Po odpoczynku w hotelu pojechaliśmy ok. 30 km za Zagorę i doświadczyliśmy namiastki piaszczystej Sahary w postaci sporej wydmy.
Niestety okazało się, że pomimo zapowiedzi nie położono asfaltu na drodze z Zagory w kierunku miejscowości Tata. Jest to droga szutrowa, więc nieprzejezdna dla naszego samochodzika. Będziemy musieli wrócić i pojechać inną drogą w kierunku wybrzeża.